atom
Miało być taniej, wyjdzie drożej?
Prąd z elektrowni na Pomorzu może być o ponad 20 proc. droższy niż z nowej jednostki w Czechach – wynika z danych przekazanych przez Warszawę i Pragę do Brukseli

65–80 euro za megawatogodzinę – w tym przedziale, według założeń przekazanych Komisji Europejskiej rok temu, powinna znaleźć się tzw. cena wykonania (strike price) nowego bloku w czeskiej elektrowni jądrowej Dukovany. Chodzi o pułap cenowy, który będzie stanowić podstawę rozliczeń pomiędzy elektrownią a państwem (finansowanych z opłat na rachunkach uzupełnianych środkami budżetowymi). Kiedy ceny sprzedaży energii z Dukovan będą w danym okresie rozliczeniowym niższe od ustalonego pułapu, elektrownia będzie mogła liczyć na wyrównanie z rządowego funduszu; w odwrotnej sytuacji, zwróci uzyskaną nadwyżkę budżetowi. Ostateczny poziom strike price będzie zależny m.in. od faktycznego wykorzystania mocy nowego reaktora. Czesi przyjęli, że będzie to 75–100 proc.





