polityka
Protesty nie gasną. Gospodarka słabnie

Mimo represji ze strony władz tłumy zwolenników tureckiej opozycji i aresztowanego w środę Ekrema Imamoglu protestowały w weekend w Stambule. To odpowiedź na wezwanie opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), z której pochodzi Imamoglu (miał wczoraj ogłosić start w wyborach prezydenckich. Aresztowanie zablokowało tę decyzję). Demonstracje odbywają się w parku Sarachane. Trwają od środy po hasłem: „Ramię w ramię przeciw faszyzmowi” oraz „Jesteśmy żołnierzami Mustafy Kemala” założyciela CHP. Mieszkańcy miasta wyraźnie sympatyzują z demonstrującymi. Pod protesty podłączyła się również pozostająca w koalicji z Partią Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, prawicowa Partia Narodowego Działania (MHP). Demonstrujący powszechnie zasłaniają twarze maseczkami higienicznymi. Policja próbuje ustalać tożsamość biorących udział w protestach. Aby ograniczyć ich skalę, władze wprowadziły ograniczenia w możliwości korzystania z mediów społecznościowych.




