Możliwość udzielania porad zdalnie nie uzdrowi systemu bezpłatnej pomocy prawnej
Zdaniem samorządowców oraz prawników bezpłatna pomoc prawna wymaga reformy z prawdziwego zdarzenia. Nie jest nią to, że po Nowym Roku będzie można się umówić z prawnikiem na darmową poradę telefoniczną albo konsultację na Teamsie
Od 1 stycznia 2026 r. zmieniają się zasady udzielania bezpłatnych porad prawnych w punktach prowadzonych przez powiaty. Tego dnia wejdzie w życie nowelizacja z 5 sierpnia 2025 r. ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim oraz edukacji prawnej (Dz.U. z 2025 r. poz. 1166).
Nie wiadomo, jak długo będą obowiązywały nowe rozwiązania. Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad reformą bezpłatnego poradnictwa.
Pomoc także zdalna
Nowe rozwiązania zakładają, że z nieodpłatnej pomocy prawnej będzie można korzystać także zdalnie, czyli przez internet albo telefon. Według Ministerstwa Sprawiedliwości takie porady dobrze sprawdziły się w czasie pandemii, w tamtym okresie stanowiły ok. 20 proc. wszystkich porad. Resort uważa również, że istnieje duże zapotrzebowanie społeczne na porady zdalne, ponieważ dla wielu osób kontakt z prawnikiem na odległość jest po prostu łatwiejszy.
Nie ulega wątpliwości, że porady zdalne zwiększą dostępność nieodpłatnej pomocy prawnej, zwłaszcza dla osób starszych, z niepełnosprawnościami oraz mieszkających daleko od punktów stacjonarnych.
– Dzięki poradom zdalnym dostęp do specjalistycznej pomocy prawnej będą miały osoby, które z różnych przyczyn nie mogą się stawić w punkcie stacjonarnym, np. Polacy przebywający za granicą – tak uzasadniał zmiany w bezpłatnym poradnictwie tuż po uchwaleniu nowych przepisów Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości. Według niego tego rodzaju pomoc pozwoli efektywniej wykorzystać dyżury w punktach nieodpłatnej pomocy.
