Perfekcjonizm kontra biznes
Rozmowa z Wojciechem Eichelbergerem, psychologiem, psychoterapeutą, trenerem, współtwórcą Instytutu Psychoimmunologii w Warszawie

Fot. Łukasz Król
Wojciech Eichelberger
Psycholog, psychoterapeuta, trener, współtwórca Instytutu Psychoimmunologii w Warszawie
Słyszałem, że atakuje Pan perfekcjonizm. To słowo rozumiemy często jako dążenie do mistrzostwa. Co złego jest w perfekcjonizmie?
Jestem przedstawicielem instytucji, która zajmuje się humanizowaniem biznesu, a perfekcjonizm jest jednym z naszych naczelnych wrogów w tym przedsięwzięciu. Perfekcjonizm jest takim niebezpiecznym złudzeniem, że możemy mieć kontrolę nad tym, nad czym kontroli nie mamy. Jest złudzeniem tak silnym i tak wielką potrzebą, że zaczyna angażować coraz większe obszary naszego życia, naszej energii, emocji, uwagi w tym celu, by kontrolować jak najwięcej spraw z nami związanych i z całym naszym otoczeniem. Taką postawę nazywa się metaforycznie próbą kontrolowania morza. Lepiej zająć się tą łódeczką płynącą po morzu, czyli swoją własną osobą, ale także w taki sposób, który nie będzie zmierzał do perfekcji. Perfekcja jest stanem wyobrażonym i nieosiągalnym - nie istnieje w przyrodzie. Świat nie chce być perfekcyjny - próbuje być w równowadze.
