Jak dopasować rozwiązania szkoleniowe do potrzeb pracowników?
Potyczki z językiem... obcym
Jaka metoda nauczania języka obcego jest najskuteczniejsza? Jaką wybrać formułę pracy? Czy najnowsze technologie mogą przyśpieszyć proces nauki? Temat podnoszenia kompetencji językowych pracowników stale budzi wiele pytań i wątpliwości. Dziś może nawet więcej niż kilkanaście lat temu.
Globalizacja procesów, tworzenie centrów usług wspólnych oraz coraz bardziej zaawansowane narzędzia komunikacji sprawiają, że jedną z niewielu barier pozostaje język. Dlatego też we wszystkich branżach trwają intensywne poszukiwania pracowników ze znajomością języków obcych lub doszkalanie zatrudnionych już osób. Efekty muszą pojawić się jak najszybciej i stanowić jak najmniejsze obciążenie kosztowe. Tak sformułowane wymagania prowadzą do tego, że na rynku pojawiają się narzędzia, których dystrybutorzy deklarują, iż jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki pracownicy zaczną biegle władać językami obcymi. Byliśmy świadkami pojawiania się niekonwencjonalnych metod, takich jak indywidualna nauka własna w stanie głębokiego relaksu (sugestopedia), zmodyfikowana i zawłaszczona na potrzeby marketingowe metoda audiolingwalna, masowe platformy e-learningowe, które miały zastąpić tradycyjne metody i formuły nauki, co oczywiście nie nastąpiło.
Nie ma cudów
Wynika to z faktu, że nie ma jednego, cudownego remedium na spełnienie absolutnie wszystkich potrzeb wszystkich pracowników we wszystkich organizacjach. Potwierdzają to zarówno wieloletnie analizy biznesowych studiów przypadku, jak i liczne badania naukowe. Nie należy bagatelizować wielopłaszczyznowości procesu uczenia się i nauczania języka.
