Partnerski dialog
Uwarunkowania wynikające z przeszłości nadal odciskają piętno na nasze przekonania. Mierzymy się z mitem wszechwładnego i wszystkowiedzącego szefa, który zgodnie z przykazaniem hierarchii i autorytetu wynikającego z posiadanej władzy i stanowiska przede wszystkim rządzi i deleguje zadania. Często sprowadzając swoją późniejszą rolę do kontrolującego mikrozarządcy. Czy istnieje możliwość zmiany takiego sposobu zarządzania? Tak, jest nim przywództwo służebne. Tylko czy jesteśmy na nie gotowi?

Kiedy rozpoczynałam promocję modelu przywództwa służebnego w Polsce trzy lata temu, zadawałam sobie i innym pytanie, jaka jest nasza gotowość na zagadnienie służebności w kontekście przywództwa. Okazało się, że doświadczenie trzech lat oraz setki rozmów z praktykami biznesu potwierdzają, że nawyki i przekonania trudno jest przezwyciężyć.
Wydaje się, że przemoc psychiczna polegająca na przymusie pracy po godzinach bez gratyfikacji, aby sprostać oczekiwaniom szefa, przewija się w doświadczeniach praktycznie każdego polskiego pracownika, z którym miałam okazję rozmawiać. Wskazywali oni także na przemoc słowną wyrażaną często
