Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-11-09

Praca z powołania nie może zastępować godnego wynagrodzenia za wykonywane zadania

Anna Korfel-Jasińska: W 2012 r. wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela dyplomowanego stanowiło 200 proc. wynagrodzenia minimalnego, a nauczyciela mianowanego - 170 proc. Dziś te proporcje wynoszą odpowiednio 140 proc. i 120 proc. Czy to godne i adekwatne wynagrodzenie po pięciu latach studiów i wielu latach pracy?

Anna Korfel-Jasińska, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji, sportu i turystyki

Anna Korfel-Jasińska, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji, sportu i turystyki

Ilekroć rozmawiam z samorządowcami, zawsze narzekają na brak pieniędzy od rządu i zadania zlecone.

Coś w tym jest. Niestety pieniądze, które otrzymujemy na oświatę z budżetu centralnego, zwykle nie wystarczają na wydatki związane z wynagrodzeniami pracowników. W 2014 r. część oświatowa subwencji ogólnej w budżecie państwa ogółem stanowiła 13 proc., obecnie to mniej niż 10 proc. Najbardziej jednak boli mnie, gdy słyszę, że duże miasta mogą więcej dokładać do oświaty. A przecież uczą się w nich dzieci z małych miejscowości, z innych gmin, powiatów, a nawet województw, jeśli mówimy o kształceniu specjalnym.

Resort edukacji mówi, że samorządy mogą zwiększać pensje nauczycielom, bo mają do tego narzędzia. Dlaczego więc tego nie robicie?

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00