Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-12-02

Mrzonki o unii

POLSKA POWINNA BYĆ ADWOKATEM DOŁĄCZENIA UKRAINY DO ZACHODNICH STRUKTUR. POMYSŁY STWORZENIA SOJUSZU OBU PAŃSTW SĄ SZKODLIWE, A ICH AUTORZY POWINNI OCHŁONĄĆ, GDYŻ ZBYT MOCNO UDZIELIŁ IM SIĘ WOJENNY NASTRÓJ

Ołeksij Arestowycz, doradca ukraińskiego prezydenta, udzielił niezależnej rosyjskiej dziennikarce Julii Łatyninie wywiadu, który odbił się szerokim echem w Polsce. Nic dziwnego, bo powiedział wiele niezwykle miłych dla naszego ucha słów. – Gdyby nie Polska, nie byłoby nas już wśród żywych – stwierdził (tłumaczenie za Belsat.eu).

Ale od peanów Arestowycza na nasz temat zdecydowanie bardziej interesujące były jego prognozy na powojenną przyszłość. Według niego pozycja Warszawy i Kijowa stanie się bardzo silna, co może sprowadzić oba państwa na kurs kolizyjny. – Pierwszym scenariuszem jest nasz konflikt. Będziemy dwiema największymi siłami Europy Wschodniej i staniemy przed bardzo ważnym pytaniem: kto jest liderem, czy Polacy, czy my – mówił. Według doradcy Zełenskiego rozwiązaniem mogłoby być daleko idące zbliżenie obu krajów, które zamiast ze sobą rywalizować, postawiłyby na współpracę prowadzącą do jakiejś formy unii. – Cała Europa aż po Azję byłaby spięta sojuszem Polski i Ukrainy, od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego. Coś podobnego postulował Światosław Chrobry, który chciał stworzyć wspólną przestrzeń pomiędzy imperium Karola Wielkiego a Bizancjum. Planował czerpać z tranzytu między potęgami i samemu rosnąć w siłę – fantazjował Arestowycz.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00