opinia
Koniec niemieckiej hegemonii na Wschodzie
Rosyjska agresja na Ukrainę i wypracowany w kilka dni niemal pełen konsensus Zachodu ws. gospodarczej i politycznej izolacji Moskwy kończy pewną epokę. Ku zdumieniu politycznego establishmentu w Berlinie, Rzymie, Atenach czy Budapeszcie postrzeganie spraw wschodnich w UE przechodzi błyskawiczną rewolucję. Podejście, które przez lata uchodziło za kwintesencję zdrowego rozsądku – przekonanie, że putinowska Rosja powinna być traktowana jako wiarygodny, przewidywalny partner biznesowy i polityczny – zostało skompromitowane. Z kolei poglądy na reżim rosyjski, które – w dużej mierze bezskutecznie – wprowadzaliśmy na europejskie salony my i Bałtowie, okazały się racjonalne. A nie – jak wydawało się wielu szacownym i prominentnym przedstawicielom europejskich elit – podyktowane historycznymi uprzedzeniam




