energetyka
Gazowa rozgrywka na południowym wschodzie
Nowy rząd w Sofii sprawdza, czy podczas negocjowania warunków umowy z Turkami nie zaszkodzono interesom Bułgargazu

Na mocy umowy podpisanej w styczniu z Turcją przez bułgarski rząd techniczny Sofia może sprowadzać przez najbliższe 13 lat ok. 1,85 mld m sześc. gazu rocznie, co odpowiada 60 proc. zapotrzebowania tego kraju. Teoretycznie miał to być przede wszystkim skroplony gaz LNG z rozwijającej się floty tureckich terminali, który dołoży kolejną cegiełkę do bułgarskiej derusyfikacji. Od czasu wstrzymania dostaw z Gazpromu – po tym jak Sofia nie zgodziła się na płacenie za paliwo w rublach – Bułgaria oparła się przede wszystkim na dostawach z Azerbejdżanu, gdzie ma zakontraktowany 1 mld m sześc. gazu, oraz właśnie z gazoportów w Turcji i Grecji.



