Artykuł
wywiad
To nie czas na spory
Paprocka: Prezydent jasno formułuje oczekiwanie, by TK wypowiedział się w sprawie jego wniosku jak najszybciej
Spośród kilku możliwych opcji prezydent Andrzej Duda wybrał tę najtrudniejszą dla PiS, czyli nie podpisał ustawy o Sądzie Najwyższym i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Dlaczego nie zdecydował się na jej podpisanie i zawnioskowanie o kontrolę TK w trybie następczym? Wówczas ustawa już wchodziłaby w życie i, być może, pomogła odblokować miliardy euro z Krajowego Planu Odbudowy.
Dotknął pan sedna problemu - gdyby decyzja była inna, te przepisy weszłyby w życie. W ocenie pana prezydenta te rozwiązania dotykają fundamentów państwa prawnego: nieusuwalności sędziego, niezawisłości sędziowskiej, stabilności systemu prawnego, prawa obywateli do sądu. Pan prezydent uznał, że - z uwagi na materię - konieczne jest skierowanie ustawy do oceny trybunału w trybie kontroli prewencyjnej. Teraz TK musi tę sprawę osądzić. Dalsze, ewentualne kroki pana prezydenta wynikają wprost z konstytucji. Jeśli trybunał stwierdzi zgodność ustawy z konstytucją, prezydent musi ją podpisać, jeśli orzeczenie będzie inne, ustawa nie wejdzie w życie, przynajmniej w zakwestionowanej części.