Artykuł
surowce
Pomogły warunki i większy przerób ropy
Obawy o niedobór ropy i pochodzących z niej paliw oraz niższe ceny surowca z Rosji stworzyły płockiej firmie dobre warunki do wypracowania ponadstandardowych zysków. O powtórkę w tym roku będzie trudno
Mimo zmieniającej się pod wpływem licznych przejęć struktury koncernu poprzedni rok był dla Orlenu powrotem do korzeni. Ponad 35 mld zł zysku netto pochodziło przede wszystkim z przerobu ropy naftowej, w czym specjalizuje się spółka. Położone na terenie Polski, Czech i Litwy rafinerie koncernu wypracowały - biorąc pod uwagę zysk netto powiększony o amortyzację - prawie połowę wyniku finansowego grupy kapitałowej. Rok wcześniej z przerobu surowca pochodziła jedna czwarta zysków, a w 2020 r., kiedy popyt na rynku paliw spadł pod wpływem pandemii koronawirusa, rafinerie Orlenu nie zarobiły nic. Przejęcie kontroli nad Lotosem, którego wyniki są uwzględniane w raportach finansowych od 1 sierpnia zeszłego roku, sprawiło, że wzrosła ilość przerabianej ropy - z 29,9 mln t w 2021 r. do 37,1 mln t w 2022 r.