Artykuł
wojna
MiG-i z NATO-wskim uzbrojeniem będą odbijały południe
Lukę po maszynach polskich i słowackich wysłanych na Ukrainę mają na wschodniej flance NATO wypełnić m.in. myśliwce brytyjskie
Polskie i Słowackie maszyny przekazywane Ukrainie mają być wyposażone w amerykańskie i brytyjskie pociski AMRAAM, które pomogą zdobyć przewagę w powietrzu i osłonić planowane uderzenie pancerne w kierunku Melitopola
Pierwsze podejście do przekazania MiG-ów Ukrainie miało miejsce już na początku marca ub.r. Na taki krok namawiały Polskę Stany Zjednoczone. Wówczas jednak nie było pewności, jak zareaguje Rosja i czy przelot maszyn na Wschód nie zagrozi bezpieczeństwu państwa. Aby zminimalizować ryzyko, władze w Warszawie zaproponowały, aby lotniskiem tranzytowym była NATO-wska baza w niemieckim Ramstein. Wówczas ewentualna odpowiedź Rosji byłaby uderzeniem w całe NATO. Polska wychodziła z założenia, że Władimir Putin się na taki ruch nie odważy. Po wydaniu oświadczenia, które opracowały wspólnie Kancelaria Prezydenta i kancelaria premiera (redagował ją ówczesny minister w KPRP Jakub Kumoch i wówczas szef KPRM Michał Dworczyk) Amerykanie zmienili jednak zdanie w sprawie samolotów.