produkcja
Kto zyska, kto straci
W tle politycznego sporu o to, jak pogodzić interesy polskich i ukraińskich rolników, polscy farmerzy i przedsiębiorcy z branży spożywczej czekają na konkrety tarczy rolnej
W weekend PiS zapowiedział m.in. skup zboża (na razie mowa jest o pszenicy) w gwarantowanej cenie 1400 zł za tonę. – Deklaracja z soboty spowodowała, że dzisiaj żaden z rolników nie będzie chciał sprzedawać ziaren. Bo nikt nie wie, na jakich zasadach będzie mógł później uzyskać dopłatę, która wyrównałaby mu cenę do 1400 zł za tonę – komentuje Krzysztof Gwiazda, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego. Jego zdaniem zasady pomocy rolnikom powinny zostać ujawnione jak najszybciej. W przeciwnym razie nadal problemem będzie nadmiar zboża na rynku. Może się go pojawić nawet więcej, gdyż młyny i mieszalnie pasz, nie mogąc zaopatrzyć się w surowce na lokalnym rynku, będą ich poszukiwać u naszych sąsiadów, np. na Słowacji, w Czechach.




