transport
Nieudana współpraca kolejowa z Ukraińcami
Sprawnym przewozem zboża od granicy do portów miała się zajmować polsko-ukraińska spółka kolejowa. Zapowiadane rok temu przedsiębiorstwo nie powstało do dziś
23 kwietnia minie rok od podpisania przez premierów Polski i Ukrainy, Mateusza Morawieckiego i Denysa Szmyhala, memorandum w sprawie zacieśnienia współpracy kolejowej. Jej najważniejszym efektem miało być powołanie polsko-ukraińskiej spółki przewozowej, która zajmowałaby się transportem towarów – głównie zboża z Ukrainy do polskich portów na Bałtyku. Minister Andrzej Adamczyk mówił DGP, że wspólnie z Koleją Ukraińską nową spółkę utworzy jeden z polskich podmiotów kolejowych. W lipcu 2022 r. prezes PKP Krzysztof Mamiński precyzował, że wspólnie z ukraińskim partnerem powołana zostanie spółka joint venture, która byłaby odpowiedzialna za transport towaru z Ukrainy i ułożenie łańcucha dostaw. Zapowiadał, że wagony ukraińskie mogłyby na granicy trafiać na wózki kołowe o rozstawie europejskim. Według Mamińskiego zboże miało być przewożone nie tylko w specjalnie do tego przystosowanych wagonach, lecz także w odpowiednio uszczelnionych węglarkach czy w tzw. big bagach na platformach.




