polityka

Eurofrekwencja niska jak zawsze

Liderzy partyjni dwoją się i troją, żeby zmobilizować wyborców. Wielkich sukcesów nie osiągną – prognozują eksperci

Te wybory będą tak ważne, jak w 1989 r. Dla Kremla zdobycie Brukseli byłoby ważniejsze niż zdobycie Charkowa. Bój o Europę jest po to, by wojna nie wkroczyła w nasze granice – mówił w trakcie wtorkowego wiecu na placu Zamkowym w Warszawie premier Donald Tusk

Choć kampania w ostatnich dniach się zaostrzyła, a Polacy deklarują zainteresowanie głosowaniem, to niedzielna frekwencja wyborcza zapewne nie będzie wysoka. – Sukcesem będzie powtórzenie wyniku wyborów do PE sprzed pięciu lat, czyli 45,6 proc. – mówi politolog, dr Anna Materska-Sosnowska.