polityka
Roszady w gospodarczym centrum rządu
Premier oddaje PFR, ARP i spółkę ElectroMobility Poland SA ministrowi aktywów państwowych, a minister infrastruktury walczy o nadzór nad PKP. Finalizowane są też rozmowy o nowym szefostwie BGK

Jeśli spojrzeć na osiem lat historii poprzedniego rządu, wyraźna była pewna tendencja ‒ konsekwentnie budowano gospodarcze centrum rządu w kancelarii premiera przy Mateuszu Morawieckim. To przekładało się na minimalizację roli resortów, np. finansów (często premier kontaktował się z wiceministrami ponad głową ministra) i na ruchy instytucjonalne (przypisanie pod bezpośredni nadzór premiera instytucji kluczowych dla prowadzenia takiej polityki). Najlepszym przykładem był Polski Fundusz Rozwoju, oprócz Banku Gospodarstwa Krajowego kluczowy z punktu widzenia dużej części polityki gospodarczej. Szef PFR Paweł Borys pełnił funkcję nieoficjalnego wicepremiera ds. gospodarczych. Na to nakładała się mapa frakcyjnych wpływów w PiS, gdzie MAP-em rządził polityczny konkurent Morawieckiego – Jacek Sasin.




