Artykuł
rozmowa
Szyld to za mało
Flis: W dużych miastach PiS jest za słaby, żeby wygrać, ale za silny, żeby dopuścić inną konkurencję. I takie wrażenie, że karty są rozdane, przenosi się na media centralne
Czy to będą wybory, w których, jak zwykle, każdy ogłosi zwycięstwo?
![](https://webp-konwerter.infor.pl/eyJmIjoiaHR0cHM6Ly9nLmluZm9yLnBsL3AvX/2ZpbGVzLzM4MTQ0MDAwL2phcm9zbGF3LWZsaX/MtcG9saXRvbG9nLXotdW5pd2Vyc3l0ZXR1LWp/hZ2llbGxvbnNraWVnby0zODE0MzY3MC5qcGcifQ.jpg)
Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego
Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego
To zależy od poziomu aspiracji. W 2018 r. koalicja PO-PSL zwyciężyła w ponad połowie, czyli w dziewięciu sejmikach, ale jednocześnie wobec poprzednich wyborów straciła władzę w sześciu. Więc był to sukces wobec ówczesnych apetytów PiS, ale jednocześnie wyraźna strata. Wynik w najbliższych wyborach pozostaje niewiadomą. Najwięksi osłabli. Lekko urosły od poprzednich wyborów Lewica i Konfederacja, ale to najsłabsze ugrupowania.