zdrowie
Impas zamiast awantury
Szefowie szpitali powiatowych w pośpiechu podpisują podwyżkowe aneksy z NFZ, by móc dopuścić personel do pracy z pacjentami. Ostrzegają jednak, że pieniędzy z funduszu nie wystarczy na podwyżki dla wszystkich

Jeszcze do czwartkowego popołudnia sytuacja w ochronie zdrowia była mocno napięta. Dzień wcześniej Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych zaapelował do swoich członków, by nie podpisywali z Narodowym Funduszem Zdrowia aneksów dotyczących lipcowych ustawowych podwyżek minimalnych wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia, zwanej też ustawą podwyżkową, bo pieniędzy jest za mało. Wydawało się, że protest, i to poważny, wisi na włosku.



