prawo cywilne
Regres odszkodowań zaszkodzi sądom
Neosędziowie powinni płacić odszkodowania za wydane wyroki – zasugerował nowy minister sprawiedliwości. Pomysł wzbudził poważne obawy w środowisku prawniczym
W blasku fleszy 31 lipca Waldemar Żurek, nowy minister sprawiedliwości, podsumował pierwszy tydzień sprawowania urzędu. Zdradził również, w jaki sposób planuje rozwiązać problem neosędziów wydających wyroki. Zasugerował, że być może do ich drzwi zapukają prokuratorzy z żądaniem zapłaty odszkodowania regresowego.
Niektórzy prawnicy ostro krytykują pomysł regresu. Ich zdaniem takie rozwiązanie nie tylko nie rozwiąże problemów wymiaru sprawiedliwości, ale wręcz je pogłębi.
Pomysł na impas
– Istnieje coś takiego jak prawo regresu – przypomniał minister Waldemar Żurek podczas czwartkowej konferencji prasowej. Tłumaczył, że jeśli ktoś generuje szkodę, ponosi za to odpowiedzialność, a skoro między jego działaniem a skutkiem istnieje adekwatny związek przyczynowy, to można od niego żądać zwrotu odszkodowania. Chodzi o środki wypłacane przez Skarb Państwa obywatelom w związku z tym, że w ich sprawach orzekali neosędziowie. Obywatele ci składają skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, a obecny rząd zawiera z nimi ugody. Do tej pory kosztowało to budżet państwa około miliona euro, a w ETPCz czeka jeszcze ok. 800 podobnych spraw.



