praca
Sądowy korek rośnie. Rząd szykuje reformę, która grozi paraliżem sądów
Gwałtownie rośnie czas postępowań w sprawach pracowniczych – wynika z danych Ministerstwa Sprawiedliwości przygotowanych dla DGP. Tymczasem rząd planuje rewolucję w Państwowej Inspekcji Pracy, która grozi zapchaniem sądów
Poprawa w sądach pracy, którą obserwowaliśmy w ubiegłym roku, okazała się krótkotrwała. Dane Ministerstwa Sprawiedliwości nie pozostawiają złudzeń, na wyroki w sprawach pracowniczych znów czeka się coraz dłużej.
Choć to w sądach okręgowych sytuacja wygląda najgorzej – tu na rozstrzygnięcie czeka się 13,9 miesiąca, o 17 proc. dłużej niż przed rokiem – to na niekorzyść najbardziej zmieniła się w sądach pierwszej instancji, czyli rejonowych. W pierwszym półroczu tego roku średni czas trwania postępowań procesowych z prawa pracy wynosił tu już 11,4 miesiąca. Oznacza to drastyczny wzrost aż o 44 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. To wynik nie tylko gorszy niż w całym 2024 r., ale najgorszy od 2022 r.




