rozmowa
Akceptujemy cele klimatyczne, dyskutujmy o redukcji emisji CO2
Vohánka: Nasi klienci przestają kupować nowe ciężarówki, bo są zdezorientowani. Mówią nam, że nie wiedzą, czy kupować flotę na olej napędowy, napęd elektryczny czy LNG. Już sama ta niepewność spowalnia gospodarkę

Usługami Eurowagu jest objętych 300 tys. ciężarówek. Ale w kwestii transformacji energetycznej stoicie w rozkroku: w waszej ofercie jest zarówno benzyna, bioLNG, jak i ładowanie samochodów elektrycznych jako usługa. Klienci rzeczywiście są tym wszystkim zainteresowani?

Martin Vohánka, prezes Grupy Eurowag, dostawcy rozwiązań dla transportu drogowego i ciężarowego, w tym kart paliwowych
Martin Vohánka, prezes Grupy Eurowag, dostawcy rozwiązań dla transportu drogowego i ciężarowego, w tym kart paliwowych
Gdy po raz pierwszy zaczęliśmy się zastanawiać nad transformacją energetyczną, szybko doszliśmy do wniosku, że jako firma chcemy być neutralni technologicznie. Oznacza to brak uprzedzeń wobec jakiejkolwiek technologii. Powód był prosty: nie było jasne, która technologia okaże się najlepsza. Przypuszczaliśmy też, że ostatecznie będzie to mieszanka. Przyjęliśmy, że w dłuższej perspektywie rynek zdecyduje, co jest najlepsze dla klientów i dla planety. Stwierdziliśmy więc, że zaoferujemy wszystkie te alternatywy i zobaczymy, jaka kombinacja okaże się najlepsza. Dlatego pięć lat temu zaczęliśmy inwestować zarówno w e-mobilność, jak i paliwa alternatywne.




