Pensja nie może zależeć od poglądów politycznych
Rada miasta, ustalając wynagrodzenie prezydenta miasta, nie może dyskryminować go ze względu na jego przekonania polityczne lub światopoglądowe. Włodarz nie powinien też zarabiać mniej niż jego podwładni. Takie wnioski płyną z wyroku Sądu Najwyższego z 13 listopada 2019 r. (sygn. akt II PK 47/18).
Pan X przez wiele lat był prezydentem miasta. W 2016 roku rada miasta podjęła uchwałę w sprawie ustalenia mu:
- wynagrodzenia zasadniczego w kwocie 5200 zł,
- dodatku funkcyjnego w wysokości 1100 zł,
- dodatku za wieloletnią pracę zgodnie z obowiązującymi przepisami,
- dodatku specjalnego w wysokości siedmiokrotności kwoty bazowej, nie więcej niż 30%.
W ten sposób wynagrodzenie pana X zostało obniżone o 25% w stosunku do stanu poprzedniego. Mieściło się jednak w granicach stawek płacowych określonych w przepisach o wynagradzaniu pracowników samorządowych. Uchwałę w trybie nadzorczym badał wojewoda. Nie dopatrzył się naruszeń prawa przy jej podjęciu. Zastrzegł jednak, że merytoryczna ocena postanowień uchwały nie mieści się w jego kompetencjach.
