praca
Lista PIP – realna pomoc czy pułapka dla firm?
Lista samokontroli PIP to odpowiedź na obawy firm związane z nowymi uprawnieniami inspektorów, którzy już w przyszłym roku będą mogli przekształcać umowy cywilnoprawne w etaty. Może jednak okazać się złudnym drogowskazem
Czy strony dobrowolnie zobowiązały się do wzajemnych świadczeń, czy pracownik świadczył wcześniej taką samą lub podobną pracę w ramach stosunku pracy, czy ma wyznaczony zakres obowiązków – to tylko przykładowe pytania z checklisty zaproponowanej przez PIP, do której dotarł DGP.
Ma ona pomóc pracodawcom, ale i inspektorom kontrolującym firmę, w ustaleniu tego, na podstawie jakiej faktycznie umowy pracują pracownicy. Lista samokontroli liczy w sumie 40 punktów, wśród których są nie tylko te dotyczące zasad, na jakich doszło do zawarcia konkretnej umowy, lecz także wynagradzania za pracę. Ponadto dotyczą czasu rozpoczęcia i zakończenia pracy, tego, czy jest zgodny z tym, który mają osoby zatrudnione na umowę o pracę, miejsca wykonywania obowiązków, nadzoru nad pracownikiem świadczącym pracę czy obowiązków pracownika, jak te związane z poddawaniem się szkoleniom, stosowaniem środków ochrony, informowaniem z wyprzedzeniem o niepojawieniu się w pracy i uzyskaniem na to zgody. Jest też wątek kar finansowych oraz tego, czy zasady ich wymierzania zostały ustalone przez przedsiębiorcę.
