Niefortunny posiłek

Sąd Rejonowy w R. wyrokiem z 1 grudnia 2000 r. oddalił powództwo Stanisława P. przeciwko jednostce wojskowej w R. o uznanie zdarzenia z 27 września 1999 r. za wypadek przy pracy i o sprostowanie protokołu powypadkowego. Stan faktyczny tej sprawy był dość nietypowy.

Powód Stanisław P. był zatrudniony w pozwanej jednostce wojskowej w R. na stanowisku blacharza-dekarza. 27 września 1999 r. powód stawił się do pracy o godzinie 7.00. W tym dniu miał wykonywać wymianę rynien i rur spustowych w budynku nr 2 we wspomnianej wyżej jednostce wojskowej.

Około godziny 12.00 Stanisław P. udał się w kierunku drzewa orzecha włoskiego oddalonego o ok. 50 m od budynku, na dachu którego pracował. Jak sam przyznał, zamierzał posilić się orzechami z tego drzewa. Niestety, próba spożycia tak nietypowego posiłku skończyła się niezbyt szczęśliwie dla Stanisława P. Pod jego ciężarem oberwała się gałąź, a on sam spadł na ziemię.