Przekształcenia szpitali to trudna i długoterminowa operacja
Zbliża się moment, kiedy samorządy będą musiały przejąć zobowiązania finansowe zadłużonych jednostek. Jak się jednak okazuje, nie ma paniki i pośpiechu w przekształcaniu, co, jak wiadomo, trwa długo i wiąże się ze skomplikowaną procedurą prawnofinansową.
1 lipca 2011 r. weszła w życie ustawa z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (dalej: u.d.l.), która reguluje m.in. przekształcenia samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (SP ZOZ) w spółki kapitałowe. Regulacja nie wprowadza obligatoryjności przekształceń, a jedynie wskazuje możliwe rozwiązania w wypadku, gdy sprawozdanie finansowe zakładu opieki zdrowotnej wykaże zadłużenie placówki.
Było o co zabiegać
Zgodnie z art. 59 ust. 1 u.d.l., samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej pokrywa we własnym zakresie ujemny wynik finansowy, natomiast ust. 2 stanowi, że podmiot tworzący SP ZOZ może, w terminie trzech miesięcy od upływu terminu zatwierdzenia sprawozdania finansowego SP ZOZ, pokryć ujemny wynik finansowy za rok obrotowy tego zakładu, jeżeli wynik ten po dodaniu kosztów amortyzacji ma wartość ujemną - do wysokości tej wartości. Do tej pory samorządy (głównie powiaty, które są organami założycielskimi placówek) nie podejmowały decyzji o zmianie formy prawnej szpitala lub przychodni z powodu tylko złej sytuacji finansowej, lecz także kierowały się względami racjonalności i sprawnego zarządzania. Teraz za przekształcenia biorą się samorządy, które muszą przekształcić SP ZOZ-y, chyba że - jak nakazuje u.d.l. - będą w stanie pokryć ich ujemny wynik finansowy w ciągu trzech miesięcy od upływu terminu zatwierdzenia sprawozdania finansowego. W przypadku niewywiązania się z tego obowiązku w ciągu 12 miesięcy, będą zmuszone do zmiany formy organizacyjno-prawnej szpitala (przekształcenia go w spółkę kapitałową lub jednostkę budżetową) lub jego likwidacji.
