Spalarnie odpadów pod lupą NIK
Organy ochrony środowiska nie wywiązały się należycie z części zadań związanych z wydawaniem zezwoleń i pozwoleń na spalanie odpadów oraz nadzorem nad tą działalnością. Stwierdzone nieprawidłowości polegały głównie na istotnych opóźnieniach w rozpatrywaniu spraw dotyczących ww. zakresu (w dwóch urzędach marszałkowskich i starostwie) oraz weryfikacji sprawozdań o wytwarzanych odpadach i o gospodarowaniu nimi (w urzędach marszałkowskich), a także nierealizowaniu obowiązku kontroli przestrzegania przepisów o ochronie środowiska (w dwóch urzędach marszałkowskich i starostwie). Zdaniem NIK, przyczyną tych nieprawidłowości były braki kadrowe.
Działalność spalarni odpadów często rodzi protesty obywateli zaniepokojonych emisją pyłów, CO2 lub metali ciężkich. Dlatego ich działalność została poddana reglamentacji i kontroli. Spalanie odpadów wymaga uzyskania od organów ochrony środowiska zezwoleń, a prowadzenie działalności w tym zakresie podlega kontroli organów ochrony środowiska, Inspekcji Ochrony Środowiska i Państwowej Straży Pożarnej.
Celem kontroli było sprawdzenie, czy organy administracji publicznej prawidłowo wykonują zadania w zakresie reglamentacji i kontroli spalarni odpadów. Kontrolą objęto: urzędy marszałkowskie i wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska w województwach: pomorskim, warmińsko-mazurskim i kujawsko-pomorskim, a także Starostwo Powiatowe i Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu.
Najważniejsze ustalenia kontroli
Struktura organizacyjna urzędów (marszałkowskich i starostwa) była dostosowana do realizacji zadań w zakresie reglamentacji i kontroli spalarni odpadów. Nie zapewniono jednak wystarczającego stanu zatrudnienia, co w ocenie NIK było jedną z głównych przyczyn stwierdzonych nieprawidłowości.
W toku kontroli wykryto istotne opóźnienia w rozpatrywaniu spraw przez Marszałków Województw Warmińsko-Mazurskiego i Pomorskiego. Opóźnienia wystąpiły w 53% zbadanych spraw, przy czym średni czas oczekiwania na wydanie decyzji przez Marszałków Województw Pomorskiego i Warmińsko-Mazurskiego wynosił odpowiednio ponad 10 i ponad 33 miesiące. Zdaniem NIK, tak długie oczekiwanie w realiach obrotu gospodarczego, którego te decyzje dotyczą, podważało zaufanie do sprawności funkcjonowania organów publicznych.
Spalarnie nie były systematycznie kontrolowane pod kątem przestrzegania przepisów ochrony środowiska. Jedynie Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego wywiązywał się z tego obowiązku przez cały okres objęty kontrolą. W efekcie, skontrolowano tylko 15% spalarni, które w tym okresie dysponowały pozwoleniem na działalność. W 80% kontroli stwierdzono nieprawidłowości. Marszałkowie zadania w zakresie weryfikacji sprawozdań za lata 2018, 2020 i 2021 realizowali opieszale. Po upływie ustawowego terminu zweryfikowano 41,8% złożonych sprawozdań, a opóźnienia weryfikacji sięgnęły nawet 686 dni.
Problemy z platformą internetową
Baza danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO) nie pozwalała na zagregowanie danych o wszystkich spalarniach odpadów funkcjonujących na terenie danego województwa. Wynikało to z braku możliwości wygenerowania w BDO danych o podmiotach, którym decyzje wydały inne organy. Internetowy rejestr BDO teoretycznie umożliwia każdemu użytkownikowi samodzielne wyszukiwanie podmiotów według rodzajów prowadzonej działalności. Wyniki dostępne na stronie internetowej nie odpowiadały jednak ustaleniom kontroli w urzędach marszałkowskich. Marszałkowie występowali do rządu o usprawnienie systemu od samego początku jego funkcjonowania. Również ustalenia NIK zawarte w raporcie „Funkcjonowanie systemu gospodarki odpadami komunalnymi i poużytkowymi oraz transgraniczne przemieszczanie odpadów”, potwierdzały, że system BDO jest niefunkcjonalny i utrudniał, a nawet uniemożliwiał organom administracji publicznej prowadzenie skutecznego monitorowania gospodarki odpadami.
Skontrolowane organy inspekcji ochrony środowiska i komenda miejska Państwowej Straży Pożarnej zapewniły kontrolę i nadzór nad działalnością spalarni. Czas rozpatrywania przez wojewódzkich inspektorów ochrony środowiska wniosków o przeprowadzenie kontroli przed wydaniem lub istotną zmianą zezwoleń na działanie spalarni był jednak bardzo długi (w skrajnych przypadkach wynosił ponad dziewięć miesięcy).
nik.gov.pl
