ROZWÓJ LOKALNY I REGIONALNY
Lotniska w rękach samorządów
Polska staje się zagłębiem lotniczym. Lokalne porty lotnicze w Pyrzowicach, Balicach i innych miastach nie narzekają na brak pasażerów. W kolejce po regionalne lotniska ustawiają się kolejne samorządy. Przyszli właściciele portów lotniczych zastanawiają się, czy wkładać pieniądze w nowe obiekty, czy w rozbudowę już istniejących.
Regionalne porty lotnicze obsługują obecnie ponad połowę ruchu pasażerskiego i zwiększają ten udział kosztem przede wszystkim warszawskiego Okęcia. Wszystkie lokalne lotniska połączone są z tak popularnymi ośrodkami, jak Warszawa, Monachium i Frankfurt nad Menem, co rozszerza listę tzw. destynacji, czyli miejsc docelowych. Regionalne porty są konkurencyjne dzięki elastycznej współpracy z tanimi przewoźnikami. Większość krajowych lokalnych terminali ma dobre połączenia komunikacyjne, a zarządy portów obmyślają, jak wzrost liczby pasażerów przenieść na rozbudowę infrastruktury drogowej i kolejowej. Niewiadomą są skutki galopujących cen paliwa lotniczego. Jeszcze cztery miesiące temu jego koszty nie przekraczały 15% wszystkich wydatków ponoszonych przez linie lotnicze. Dziś jest to już ponad 40%. Przewoźnicy robią, co mogą, by ceny biletów nie przekroczyły możliwości finansowych pasażerów.
