wywiad
Ciągle rozmawiamy, ale nic z tego nie wynika
Dominik Kolorz: Jak się przygotujemy, to w 30–50 tys. osób do Warszawy przyjedziemy. Pytanie tylko, czy nawet jeśli podpalimy opony i zrobimy zadymę, bardziej pomoże to nam, czy władzy

Dominik Kolorz, przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”
Dominik Kolorz, przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”
Górnicy wynegocjowali z rządem niedawno spore podwyżki. Jest zgoda?
To zdecydowanie za dużo powiedziane. Wynagrodzenia to jeden z tematów. Ważny, ale kluczową kwestią dla górnictwa i Śląska jest realizacja podpisanej rok temu umowy społecznej. Prawie trzy tygodnie temu odbyliśmy w tej sprawie spotkanie z premierem Jackiem Sasinem, ale wiele kwestii wciąż nie zostało wyjaśnionych. Nie może być tak, że z jednej strony rząd zgadza się na podwyżki wynagrodzeń, a z drugiej nad Polską Grupą Górniczą (PGG) i całą branżą wydobycia węgla energetycznego wisi miecz Damoklesa. Dalej nie ma wniosku notyfikacyjnego do Komisji Europejskiej w sprawie wsparcia polskiego górnictwa. Wciąż czekamy też na ustawę o Funduszu Transformacji Śląska. Nie ma spotkań z przedstawicielami gmin górniczych czy pracodawcami funkcjonującymi na terenach górniczych. Brak działań sprawia, że trudno mówić o zgodzie.




