pekin
Sojusz tak. Ale tylko asymetryczny
Z sympatią wobec Rosji, ale zachowując dystans – tak Chiny przyglądają się sytuacji wokół Ukrainy

Rosyjskie prowokacje wobec Ukrainy spowodowały bezprecedensową po upadku Związku Radzieckiego dyplomatyczną i wojskową mobilizację Zachodu oraz Rosji. Rosnące na potędze Chiny, gospodarz mających się ku końcowi zimowych igrzysk olimpijskich, mimo deklaratywnego wsparcia dla Moskwy, w sporze tym nie są stroną przesadnie aktywną. „Chiny bardzo ostrożnie podchodzą do obecnej sytuacji między Rosją a Ukrainą. Eskalacja nie leży w ich interesie. Pekin jest w tej chwili skoncentrowany na sprawach wewnętrznych” – przekonuje nas Roderick Kefferpütz, analityk ośrodka analitycznego Merics (Mercator Institute for China Studies). Do głównych zmartwień chińskiego przywódcy Xi Jinpinga ma należeć obecnie gospodarka, utrzymanie polityki „zero COVID” oraz jesienny 20. Kongres Komunistycznej Partii Chin.




