Artykuł
Aby dostrzec niewidzialne
Jedna z mieszkanek spędziła w Domu Matki kilka miesięcy, w tym czasie nauczyła się polskiego. Obecnie wynajmuje samodzielnie mieszkanie, dziecko chodzi do żłobka, a ona sama pracuje w Domu Matki.
Wiele mieszkanek wyprowadziło się i usamodzielniło.
Mija rok, odkąd próg warszawskiego Domu Matki przekroczyły pierwsze rodziny, poszukując bezpieczeństwa i pomocy w odnalezieniu się w nowej, obcej rzeczywistości. Od tamtej pory, w tej wspieranej przez Provident Polska placówce, schronienie znalazło łącznie 100 osób. Każda z nich to odrębna historia, zazwyczaj bardzo trudna – ciężko mówić o innych opowieściach, gdy w grę wchodzi wojna i konieczność ucieczki z własnego domu. A jednak pierwszy rok działalności Domu Matki to takie narodziny, urodziny nie tylko samej placówki, lecz także jej małych mieszkańców (każde świętowane tortem), nawiązane przyjaźnie, świadectwo wielkiej solidarności – warto takie historie uczynić widzialnymi.