Tak umiera kapitalizm
Wiele osób wyrastających z bardzo różnych tradycji ideologicznych i politycznych widzi, że system już nie działa, ale jednocześnie nie jest w stanie znaleźć dla niego nowego kierunku

Z Costasem Lapavitsasem rozmawia Krzysztof Katkowski

Costas Lapavitsas, profesor ekonomii w School of Oriental and African Studies na Uniwersytecie Londyńskim. Jest członkiem Europejskiej Sieci Badawczej Polityki Gospodarczej i Społecznej (EReNSEP) i byłym posłem do greckiego parlamentu. Jego nowa książka z EReNSEP Writing Collective to „The State of Capitalism”, która ukaże się nakładem wydawnictwa Verso w sierpniu 2023 r.
Costas Lapavitsas, profesor ekonomii w School of Oriental and African Studies na Uniwersytecie Londyńskim. Jest członkiem Europejskiej Sieci Badawczej Polityki Gospodarczej i Społecznej (EReNSEP) i byłym posłem do greckiego parlamentu. Jego nowa książka z EReNSEP Writing Collective to „The State of Capitalism”, która ukaże się nakładem wydawnictwa Verso w sierpniu 2023 r.
Czym jest „państwo kapitalizmu”, które pojawia się w tytuł pańskiej nowej książki napisanej wspólnie z EReNSEP Writing Collective.
To pytanie długo nas nurtowało. Zdecydowaliśmy się wydać tę książkę, gdy wybuchła pandemia. Obserwowaliśmy wtedy niesamowitą działalność interwencyjną państw narodowych. I oczywiście temat ten stał się bardzo, bardzo ważny po pandemii. Uważamy, że globalny kapitalizm znajduje się w interregnum, które rozpoczęło się wraz z wielkim kryzysem finansowym z lat 2007–2009. Miał on charakter systemowy i głęboko wpłynął na światową gospodarkę. W ciągu 15 lat, które upłynęły od tamtego czasu, byliśmy świadkami nieustannego wirowania globalnego kapitalizmu, który próbował znaleźć dla siebie nową ścieżkę, ale mu się to nie udało. Dlatego sądzę, że opis Antonia Gramsciego dotyczący historycznego interregnum pasuje tu idealnie: stare nie może trwać, a nowe nie może się narodzić. W takiej sytuacji znalazł się kapitalizm i jest to bardzo niebezpieczne, ponieważ, jak wiemy z historii, takie okresy rodzą polityczne i społeczne potwory. Myślę, że to niebezpieczeństwo jest bardzo realne.


