bliski wschód
Humanitarne kompromisy na razie muszą wystarczyć
Izrael nie zgodził się na tymczasowe zawieszenie broni. Organizacje pozarządowe przekonują, że wynegocjowane w zamian przerwy humanitarne nie poprawią sytuacji Palestyńczyków w Strefie Gazy
W północnej części Strefy Gazy wprowadzone zostały czterogodzinne przerwy w działaniach zbrojnych. To efekt wysiłków podejmowanych na forum międzynarodowym w obliczu pogarszającej się sytuacji w palestyńskiej enklawie. Izrael kontynuuje bombardowania, a siły lądowe posuwają się w głąb Strefy. W rezultacie liczba ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków przekroczyła w ubiegłym tygodniu 10 tys., z czego 40 proc. to dzieci – tak przynajmniej twierdzi tamtejsze Ministerstwo Zdrowia. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych John Kirby potwierdził, że Izraelczycy zobowiązali się do ogłaszania każdego czterogodzinnego okna z co najmniej trzygodzinnym wyprzedzeniem. Zdaniem Izraela mieszkańcy Gazy będą mogli wykorzystać ten czas na ewakuację na południe lub opuścić domy, aby kupić żywność czy leki.




