dyplomacja
Żegnaj Waszyngtonie, witaj klubie wyrzutków
Izrael traci w relacjach z USA i wchodzi do ligi Turcji i Arabii Saudyjskiej
– Zdarzają się między nami sporadyczne różnice, ale chcę was zapewnić, że sojusz największej demokracji świata oraz silnej, dumnej i niezależnej demokracji Izraela jest niezachwiany. Nic nie może tego zmienić – powiedział premier Binjamin Netanjahu podczas zorganizowanego przez amerykańską administrację Szczytu dla Demokracji.
Do potyczek słownych dochodzi jednak coraz częściej. Gdy Joe Biden stwierdził, że jest „poważnie zaniepokojony” planami izraelskiego rządu, Netanjahu niemal natychmiast zareagował ostrym oświadczeniem: „Izrael jest suwerennym krajem, który podejmuje decyzje wynikające z woli swojego narodu, a nie w oparciu o naciski z zagranicy”. Członkowie jego gabinetu poszli o krok dalej. Minister kultury i sportu Miki Zohar napisał na Twitterze, że Biden „padł ofiarą fake newsów”, a Itamar Ben-Gewir narzekał, że Izrael „nie jest kolejną gwiazdą na amerykańskiej fladze”.




