Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-05-22

transport

Załatać dziury w sankcjach

Przewoźnicy drogowi zamierzają wznowić protest na przejściu w Koroszczynie. Mają dość omijania zakazów przez firmy białoruskie i rosyjskie. Chcą też ukrócenia nielegalnego kabotażu, który stosuje część przedsiębiorców z Ukrainy

Choć Polska wciąż uznawana jest za największego w Europie gracza na rynku drogowych przewozów towarów, to przedsiębiorcy coraz bardziej się obawiają, że palmę pierwszeństwa przejmą tańsze firmy ze Wschodu. Mimo wprowadzonych sankcji na podmioty z Rosji czy Białorusi przewoźnicy z obu krajów wciąż na dużą skalę wożą u nas towary. Bo choć wprowadzono zakaz wjazdu do Unii ciągników siodłowych na rosyjskich i białoruskich numerach rejestracyjnych, to nie wspomniano już o naczepach. – Sankcje dla nas okazały się bardzo zgubne, bo były stymulatorem do uruchamiania firm transportowych na terenie Polski przez przewoźników białoruskich i rosyjskich – mówi Jan Buczek, szef Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00