opinia
Nie ma podstaw do zmiany stóp procentowych
Po okresie najwyższej od dekad inflacji banki centralne muszą przywrócić stabilność cen. Choć wybuch inflacji w latach 2021–2022 był skutkiem dwóch potężnych szoków, tj. pandemii i jej skutków, a później wybuchu wojny w Ukrainie oraz kryzysu energetycznego, a więc czynników zewnętrznych, niezależnych od polityki pieniężnej, to powszechna wiara w stabilność cen została nadszarpnięta na całym świecie. Dziś, gdy skutki tych szoków powoli ustępują, nadszedł czas na przywrócenie trwałej stabilności cen. W przeciwnym razie budowane mozolnie przez dekady zaufanie do pieniądza zniknie, a świat pogrąży się w monetarnym chaosie.
W strefie euro i USA inflacja spadła z wysokiego poziomu i jest zbliżona do celów banków centralnych, co daje im przestrzeń do stopniowego obniżania stóp. W Polsce nie mamy tego komfortu, bo choć w I połowie tego roku inflacja wróciła do celu NBP, to już w II połowie wzrosła wyraźnie ponad cel. I to na skutek czynników krajowych, w tym decyzji regulacyjnych. Dlatego ponownie musimy wspólnie zadbać o jej spadek.




