wybory
Lewica stawia na „dziewczynę z sąsiedztwa”
Walka o rozwój Polski, ale nie kosztem klimatu czy praw pracowniczych – taką wizję prezydentury zaprezentowała Magdalena Biejat. Szymon Hołownia dostał poparcie PSL

Najpierw zarząd, a później Rada Krajowa Nowej Lewicy jednogłośnie zdecydowały wczoraj, że to Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu, będzie w maju walczyć w imieniu tej formacji o Pałac Prezydencki. Na konwencji kandydatka zainaugurowała swoją kampanię. – Wybory prezydenckie będą między innymi o tym, jakie wartości kandydaci będą reprezentowali. Kandydatka Lewicy te wartości ma w sercu wykute swoją działalnością społeczną, aktywnością i zaangażowaniem. Ma je wykute dziesiątkami godzin spędzonych na protestach w interesach zwykłego człowieka – podkreślał wicepremier Krzysztof Gawkowski. Mówił, że wybierzemy czy głową państwa będzie „chłopak z siłowni, czy „chłopak z pałacu”. - Ja wierzę głęboko, że będzie to dziewczyna z sąsiedztwa – dodał.




