polityka
Ulica przeciw Trumpowi
Prezydent USA wysłał wojsko do Los Angeles i zapowiada, że uczyni stolicę Kalifornii „wolną, czystą i bezpieczną”. Tymczasem przeciwko Trumpowi zaczynają buntować się także inne miasta – na sobotę zaplanowano aż 1,8 tys. protestów w całym kraju

Protesty przeciwko polityce migracyjnej administracji Donalda Trumpa, które wybuchły w zeszłym tygodniu w Los Angeles, szybko rozlewają się po całym kraju. Na ulice wychodzą dziś także mieszkańcy Nowego Jorku, Chicago, Atlanty, Seattle czy Austin. I niewiele wskazuje na to, by planowali ustąpić. Na sobotę zaplanowano aż 1,8 tys. demonstracji w całym kraju. Zbiegną się one w czasie z planowaną przez Trumpa paradą wojskową z okazji 250. rocznicy powstania armii. – Jeśli pojawi się tam jakiś protestujący, zostanie przywitany bardzo dużą siłą – powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych, który w dniu przemarszu będzie obchodzić urodziny. – Nie słyszałem o żadnym proteście, ale wiecie, to są ludzie, którzy nienawidzą naszego kraju – dodał.





