Komisja do zaplanowania
Od ćwierć wieku plany ekonomicznej transformacji UE, tworzone pod egidą Komisji Europejskiej, zamieniają się w spektakularne porażki

Na papierze wszystko prezentuje się znakomicie. Tak można określić białą księgę unijnej obronności, którą 19 marca zaprezentowała Komisja Europejska. Przedstawia ona kluczowe założenia tego, jak wzmocnione zostanie bezpieczeństwo Wspólnoty i jej zdolność do odstraszania agresorów. Czyli przede wszystkim putinowskiej Rosji. „Biała księga otwiera drogę do prawdziwej europejskiej unii obronnej, w której kraje UE zachowają decydującą rolę w dziedzinie obronności, korzystając jednocześnie z wartości dodanej, jaką oferuje członkostwo w UE” – obiecuje Komisja.
Temu celowi ma służyć pakiet zmian wprowadzanych w trzech obszarach. Obejmie on likwidowanie barier hamujących rozwój przemysłu zbrojeniowego, włącznie z upraszczaniem przepisów i deregulacją. Dorzucona też zostanie kroplówka finansowa w postaci instrumentu pożyczkowego SAFE (Security Action for Europe) o wartości 150 mld euro. Każde państwo pragnące skorzystać z kredytu obronnego stworzy krajowy plan SAFE (podobnie jak dla KPO) i będzie mogło zainwestować pozyskane fundusze w dozbrojenie armii lub rozbudowę sektora zbrojeniowego. Acz obok realizacji uzgodnionych kamieni milowych, dodatkowym warunkiem będzie zakup uzbrojenia od europejskich producentów. Mały wyjątek uczyniono w przypadku broni zaawansowanych technologicznie, których nikt w Europie nie wytwarza.

