Czy do przeciwdziałania nieporozumieniom na tle religijnym wystarczy polityka neutralności
Jeśli do nich dojdzie, pracownik może zarzucić firmie dyskryminację, co odbije się na jej wizerunku. Sprawy nie załatwi samo wprowadzenie procedur i zasad, konieczny jest także dialog z pracownikami
Kwestie religijne to w firmach delikatna sprawa, dlatego pracodawcy chcąc przeciwdziałać nieporozumieniom na tym tle, idą w kierunku polityki neutralności wyznaniowej, czyli mówiąc wprost, zakazania pracownikom noszenia w miejscu pracy symboli religijnych lub umieszczania ich na stanowiskach pracy. To samo dotyczy sfery politycznej.
‒ Zwłaszcza w większych organizacjach i międzynarodowych korporacjach coraz bardziej istotna staje się polityka diversity and inclusion (D&I), która wspiera różnorodność i włączanie członków zespołu mimo różnic kulturowych, rasowych, wiekowych, orientacji seksualnej, ale również wyznaniowych - zauważa radca prawny Agata Majewska z kancelarii Ślązak, Zapiór i Partnerzy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych sp.p. w Katowicach.
Wprowadzana polityka neutralności powinna dotyczyć wszystkich wyznań i światopoglądów. Wymaga też odpowiedniego uzasadnienia. ‒ Nie można ograniczyć noszenia w pracy symboli religijnych tylko jednej grupie wyznaniowej - zauważa Agnieszka Anusewicz, adwokat, starszy prawnik w Kancelarii Raczkowski.
