Jak naprawić błędy w premiowaniu pracowników?
Jestem właścicielem niedużego zakładu produkcyjnego, gdzie większość załogi stanowią nisko wykwalifikowani robotnicy fizyczni. Jeden z moich brygadzistów zaczął stosować jakieś krzywdzące metody zarządzania, bo ludzie z jego załogi zaczęli się skarżyć innym kolegom, a nawet przychodzić do mnie. Mówią, że stosuje on niesprawiedliwe zasady typowania ludzi do premii. Sporządza tabele, wstawia w niej punkty za pracę, a na koniec miesiąca pokazuje nam, kto najwięcej zrobił i kogo trzeba nagrodzić premią. Okazuje się, że co miesiąc dostają je te same cztery osoby, a wcześniej każdy otrzymywał co jakiś czas. Kiedy wezwałem brygadzistę, to tłumaczył, że jego metoda oceniania jest sprawiedliwa, bo docenia tych, którzy pracują najszybciej i najlepiej, a on po prostu chce w ten sposób zachęcić ludzi do wydajniejszej pracy. Pokazał mi swój system punktacji i muszę przyznać, że jest rzeczywiście sprawiedliwy, bo polega na dokładnym pomiarze, co i ile zrobił każdy z robotników. Jednak wcale nie podniosło to wydajności w jego zespole, a boję się, że te ciągłe skargi i niezadowolenie mogą mieć w końcu bardzo zły wpływ na wyniki produkcji. Jak mam przekonać brygadzistę, żeby porzucił ten sposób oceniania ludzi? Nie chcę tego uczynić, wydając odgórne polecenie, bo to go zniechęci. Jakie rozwiązanie mu zaproponować?
