Czy z osobami z Pokolenia Y można efektywnie współpracować?
W zespole, którego jestem liderem, pracują głównie młodzi ludzie, prosto po studiach. Dla większości z nich jest to pierwsza praca. Martwi mnie jednak, że ich oczekiwania względem awansów i podwyżek są nieadekwatne w stosunku do posiadanej wiedzy i umiejętności. Ostatnio usłyszałem od jednego z pracowników, że awans mu się należy, bo po pierwsze pracuje w zespole już pół roku, a po drugie chcą z dziewczyną kupić mieszkanie. Nie chcę, by moi pracownicy wyjeżdżali w poszukiwaniu pracy za granicę, ale nie mam już pomysłu, jak ich motywować do systematycznej i sumiennej pracy.
PROBLEM
ODPOWIEDŹ
Czytając charakterystykę Twoich pracowników (młodzi, prosto po studiach, a już roszczeniowi), wnioskuję, że masz do czynienia z pracownikami Pokolenia Y. Pokolenie Y to ludzie, którzy wychowywali się w niepodległej już Polsce, mieli swobodny dostęp do edukacji, zaś rodzice od małego wpajali im, że „wszystko w twoich rękach i jak nie będziesz się rozpychał łokciami, to do niczego w życiu nie dojdziesz”. Pracownicy Pokolenia Y nie boją się więc głośno wypowiadać swojego zdania i są lojalni wobec organizacji, dopóki czują, że ta daje im możliwość osiągnięcia osobistych celów. Przełożonego traktują jak równego sobie pracownika, tylko że posiadającego większe uprawnienia. Zaś na wszelkiego rodzaju nakazy i zakazy reagują oburzeniem. Jednak także pracowników Pokolenia Y da się motywować bez regularnych awansów i podwyżek.
