12 błędów menedżera personalnego
Jeśli szef HR tworzy pakiet motywacyjny, kierując się tylko swoją intuicją, a nie diagnozą potrzeb pracowników, może nie trafić w ich preferencje. Wówczas jego wysiłek i poniesione koszty pójdą na marne. To tak, jakby kelner, który lubi wołowinę, postawił talerz z pieczenią przed jaroszem.
Andrzej Niemczyk
Autor jest trenerem w firmie Training Partners. Specjalizuje się w szkoleniach menedżerskich i handlowych, coachingu oraz negocjacjach. Jest autorem książki „Jak zarządzać zespołem handlowym i przetrwać” oraz współautorem „Książki dla skutecznych szefów” i pakietu multimedialnego „Sztuka kierowania zespołem handlowym”. Wcześniej był menedżerem sprzedaży w firmach farmaceutycznych.
Kontakt:
andrzej.niemczyk@trenerzy.pl
Przykład błędu
Zarząd polskiej filii znanego koncernu włożył dużo wysiłku w zintegrowanie pracowników z firmą. Dział zasobów ludzkich organizował raz na kwartał znakomite imprezy integracyjne, na które zapraszał całe rodziny pracowników. Imprezy były przygotowane bardzo starannie i z rozmachem. Zaczynały się o godzinie 14 uroczystym powitaniem wszystkich zaproszonych. Prezes firmy oraz szefowa działu HR czekali przed hotelem na przyjeżdżających i z każdym witali się osobiście. O godzinie 15 zasiadano do wspólnego obiadu, po którym rozpoczynano zabawy integracyjne. Czasem były to zawody sportowe, czasem wspólne pisanie piosenek opisujących działy firmy. Dwukrotnie zatrudniono firmę szkoleniową, która prowadziła kilkugodzinne zajęcia integracyjne. Raz poproszono pracowników o stworzenie pomnika, który miał symbolizować ich firmę. Wieczorem wszyscy zasiadali do uroczystej kolacji. Posiłek umilały zapraszane zespoły muzyczne lub dyskoteki. Dwukrotnie zorganizowano występy karaoke, podczas których mile widziane było śpiewanie przez pracowników każdego działu oraz ich współmałżonków. Drugi taki koncert przybrał formę polowania na tych, którzy zgodzą się wziąć mikrofon do ręki i wystąpić przed całą firmą.
