Po co menedżerowi znajomość profilu motywacyjnego pracownika?
Menedżerowie z licznych szkoleń mogą wynieść przekonanie, że motywacja jest zjawiskiem psychologicznym bardzo indywidualnym. Każdego bowiem "coś" motywuje. Z tezy tej wynika, że powinni oni szukać dla każdego pracownika indywidualnego klucza motywacyjnego, który pozwoli osiągać jak najlepsze wyniki. Karkołomne to zadanie, trudne do zrealizowania, nie na dzisiejsze czasy. Co zatem pozostaje menedżerowi?
Zodpowiedzią przychodzi teoria motywacji Tamary Lowe, tj. koncepcja DNA motywacyjnego. T. Lowe przez osiem lat prowadziła badania nad motywacją, przebadała ponad 10 tys. osób, a efektem tych badań jest teoria kodu czy profilu motywacyjnego, porównywana przez autorkę do motywacyjnego DNA. Tak samo jak genetyczne DNA stanowi o cechach fizycznych człowieka, tak motywacyjne DNA decyduje o tym, w jaki sposób najlepiej zachęcać ludzi do działania. Motywacyjne DNA T. Lowe* jest łatwe do wprowadzenia w rzeczywistość biznesową. Autorka rozumie motywację jako energię popychającą do działania. Twierdzi, że bez niej pracownik posiadający potencjał, talent, nie będzie mógł wykorzystać wszystkich swoich możliwości. Porównuje motywację do paliwa, bez którego nawet najlepszy samochód, tj. Bugatyi Veyron, nigdzie nie pojedzie.
Zamiana "muszę" na "chcę"
