Od konfliktu do współpracy w firmie Chung Hong Electronics Poland
Firma Chung Hong Electronics Poland Sp. z o.o. jest jedyną spółką należącą do tajwańskiego koncernu działającą poza Azją. Być może dlatego chińscy menedżerowie nie dostrzegali wyzwań związanych z zarządzaniem międzykulturowym. Firma rozwijała się, zatrudniała nowych pracowników, płaciła im wynagrodzenie, wszystko działało bez zarzutu. Kiedy jednak doszło do pierwszego poważnego kryzysu z polskimi pracownikami, menedżerowie otwarcie przyznali, że bez pomocy profesjonalnego HR-owca nie poradzą sobie z konfliktem. Dziś chińscy szefowie uczą się rozumieć Europę, a polscy - Azję.
Chiny budzą w Polakach raczej ambiwalentne uczucia - nie tak jak np. Stany Zjednoczone. Słysząc propozycję pracy za Atlantykiem, każdy raczej się ucieszy, potraktuje to jako szansę i awans. Natomiast na wieść o możliwości pracy w Chinach większość wykaże daleko idącą ostrożność.
W polskim społeczeństwie funkcjonuje wiele stereotypów na temat Państwa Środka. Wiemy, że to wielki kraj daleko na Wschodzie. Określenie "made in China" kojarzy się z tandetą, podróbkami i nieprzestrzeganiem praw autorskich, kopiowaniem wszystkiego, wykorzystywaniem taniej siły roboczej czy pracy dzieci. Większość artykułów w prasie o problemach społecznych czy przestrzeganiu praw człowieka w Chinach nastawia Europejczyków negatywnie do tego kraju. A mówimy przecież o kraju, który jest spadkobiercą starożytnej kultury i cywilizacji, tysięcy lat tradycji. Wystarczy choćby uczciwie przyznać, że Europejczycy prochu nie wymyślili - zrobili to Chińczycy.
