Co z tą motywacją?
Wielu szefów szuka złotego środka w dotarciu do swoich ludzi, by chętniej i skuteczniej działali, realizując wszystkie przydzielone im zadania z proaktywnym nastawieniem. Czy istnieje taki złoty środek? Czy menedżer i jego zespół potrzebują tak naprawdę motywacji, by coś robić dobrze, skutecznie? Czym w ogóle jest motywacja?

W wielu definicjach o motywacji mówi się o dążeniu do celów, które mogą być dwojakiego rodzaju: materialne (np. płace) i niematerialne (np. satysfakcja). Motywacją nazwać możemy bodziec, który uruchamia energię potrzebną do podjęcia wysiłku w celu wykonania określonego zadania. Tym, co pozwala dalej działać, są nawyki.
Cele i oczekiwania pracowników są funkcją ich cech osobowościowych, umiejętności i systemów wartości. Wiek, płeć, poziom i rodzaj wykształcenia, doświadczenie zawodowe pracowników, zajmowana pozycja w środowisku pracy i obowiązujące w nim wzorce kultur określają ich dążenia. Poznanie motywów uruchamiających działania członków zespołu to poznanie celów, których osiągnięcie wywoła pozytywnie oceniany stan docelowy przez menedżera. A co z motywacją samego menedżera? No właśnie!
