Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-10-25

opinia

Jak Morawiecki budował unijny system walki o praworządność

Odpowiedzialny za terminowe pozyskanie unijnych pieniędzy z budżetu UE na lata 2021–2027 minister Grzegorz Puda przekonuje, że nie ma problemu z miliardami euro na spójność. W odpowiedzi na pytania dla portalu wPolityce twierdzi, że: „nieprawdą jest, że państwa członkowskie UE nie muszą stosować przepisów wynikających wprost z obowiązującego prawa. Wszystkie państwa członkowskie UE, bez względu na to, czy cytują zapisy w umowie partnerstwa, czy nie, muszą, zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem PE i Rady nr 2021/1060 z dnia 24 czerwca 2021, spełnić cztery podstawowe warunki horyzontalne: zamówienia publiczne; pomoc publiczna; stosowanie Karty praw podstawowych; stosowanie Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych”. Ma to być argument obalający tezę o samobójczym wprowadzeniu do polskiej umowy partnerstwa zapisów dotyczących Karty praw podstawowych, o których pisaliśmy w ubiegłym tygodniu w DGP. Minister Puda Ameryki nie odkrywa. W zasadzie od nieszczęsnej zgody na mechanizm warunkowości w grudniu 2020 r. (do tego za chwilę wrócimy) rząd Mateusza Morawieckiego powtarza, że w polityce europejskiej mamy same sukcesy, albo zapewnia, że nic się nie stało. Tak samo było również po ostatnim szczycie UE, na którym Niemcy i Holendrzy nie zgodzili się na polskie postulaty dotyczące limitów cen gazu. To też nie przeszkodziło odtrąbić sukcesu i założyć, że ludność nie potrafi ze zrozumieniem przeczytać kilku kartek A4 (do tego też wrócimy za

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00