Artykuł
Jak skonstruować podatek od nadzwyczajnych zysków, aby nie zaszkodził gospodarce?
Obserwując obecną sytuację rynkową, można zauważyć prawidłowość: w branżach, w których w globalnej konkurencji skutecznie uczestniczą polskie firmy, wzrost cen jest umiarkowany
W sprawnie funkcjonującej gospodarce, gdzie na rynku działa wiele równych sobie podmiotów, może zdarzyć się sytuacja, w której zapotrzebowanie (popyt) na dany produkt przewyższa możliwości jego dostarczania (podaż) - np. o 10 proc. Jeżeli tej podaży nie można w krótkim czasie uzupełnić, pojawia się sytuacja niedoboru produktu. Wówczas ceny mogą wzrosnąć nie o 10 proc., lecz nawet o 100 proc. lub więcej. Rynek powoduje, że deficytowy towar jest nadal dostępny, lecz oczywiście po wyższych cenach. To zmusza konsumentów do racjonalnego używania tego produktu, a to oznacza, że trafia on tam, gdzie jest niezbędny i we właściwej ilości. To z kolei zmniejsza zapotrzebowanie na ten produkt i powoduje, że wzrost cen może się - dzięki mechanizmom rynku - szybko ustabilizować. Firma, która dostarcza deficytowy towar, zarabia chwilowo nieproporcjonalnie więcej i ma środki na zainwestowanie w dostarczenie większej ilości tego produktu, dzięki czemu w krótkim okresie może osiągnąć nadzwyczajne zyski.