Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-11-08

polityka

Biden traci Kongres. Trump szykuje powrót

Joe Biden wchodzi w wybory środka kadencji z poparciem na poziomie 42 proc. i rosnącym w siłę Donaldem TrumpemJoe Biden wchodzi w wybory środka kadencji z poparciem na poziomie 42 proc. i rosnącym w siłę Donaldem Trumpem

W toku kampanii elektorat republikanów oddalił się od Ukrainy, ale nie od Donalda Trumpa. Demokraci niemal z pewnością oddadzą Izbę Reprezentantów, są spore szanse, że także Senat

Historia pokazuje, że wybory środka kadencji stanowią w USA trudne wyzwanie dla partii prezydenckiej. Od 1934 r. było ich 22, a ugrupowanie gospodarza Białego Domu jedynie trzykrotnie zwiększało swój stan posiadania w Izbie Reprezentantów i sześciokrotnie w Senacie. Przy takiej perspektywie nie powinno dziwić, że faworytem wtorkowych wyborów do Kongresu są republikanie - analityczny portal FiveThirtyEight daje partii 82 proc. szans na odbicie Izby Reprezentantów i 54 proc. na przejęcie kontroli nad Senatem. W stawce są wszystkie 435 mandaty w Izbie Reprezentantów i 35 ze 100 senackich foteli. Najwięcej uwagi przyciągają wyścigi do izby wyższej parlamentu w tzw. stanach wahających się (wśród nich m.in. Pensylwania i Georgia), które prawdopodobnie przechylą szalę zwycięstwa w Senacie na stronę jednej z partii.

W narastająco spolaryzowanych politycznie Stanach Zjednoczonych tegoroczną kampanię zdominowały sprawy gospodarcze, głównie przekraczająca 8 proc. inflacja. Dla elektoratu republikańskiego ważny był też temat migracji oraz bezpieczeństwa, demokratów mobilizowała natomiast sprawa aborcji, do której dostęp w USA mocno ograniczono po wyroku Sądu Najwyższego na początku lata. Zaangażowany na koniec kampanii Barack Obama ostrzegał na wiecach, że stawką wyborów jest demokracja, wskazując na powielanej masowo przez republikanów tezy, że wybory prezydenckie w 2020 r. Trumpowi skradziono. Sam Trump, wzmocniony partyjnymi prawyborami i masowymi nominacjami jego lojalistów, ruszył z wiecami jako żywo przypominającymi te z jego kampanii prezydenckich. Wzywał na nich, by „zakończyć szaleństwo demokratów”, „ocalić amerykański sen” i sugerował, że niedługo ogłosi swój start w wyścigu o Biały Dom. Spekuluje się, że nastąpi to już w przyszłym tygodniu.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00