Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-12-16

Czy inflacja zawitała na dłużej?

Protesty przeciwko rosnącym cenom paliwa. Kolorado, październik 1979 r.Protesty przeciwko rosnącym cenom paliwa. Kolorado, październik 1979 r.

Pozbywanie się przez NBP budowanej przez lata niezależności oraz podporządkowanie polityki pieniężnej bieżącym oczekiwaniom i interesom klasy rządzącej bardzo źle rokuje, jeśli chodzi o przyszłą ścieżkę dezinflacji i powrót do celu inflacyjnego w Polsce

W zbliżającym się ku końcowi roku 2022 inflacja odgrywała w procesach gospodarczych i w życiu społecznym zdecydowanie ważniejszą rolę, niż to przewidywano dokładnie rok wcześniej. Z dużym prawdopodobieństwem można oczekiwać, że w nadchodzącym roku nie straci ona na znaczeniu, tyle że akcent przesunie się wyraźnie na skuteczne sposoby jej ograniczania przy uwzględnieniu specyfiki poszczególnych krajów czy ich grup. Należy jednak pamiętać, że chodzi tu o kilkuletnią perspektywę. W odniesieniu do okresów długich czy ultradługich sprawa jest o wiele mniej klarowna: może powrócić zagrożenie w postaci deflacji, ale także może się utrzymać podwyższona inflacja powiązana ze stagnacją gospodarczą, czyli zjawisko stagflacji.

Zmiana narracji

Chociaż już na początku 2021 r. niektórzy wybitni ekonomiści, tacy jak prof. Lawrence Summers czy prof. Olivier Blanchard, ostrzegali przed ryzykiem w postaci znaczącego przyspieszenia inflacji, to jednak w następnych kwartałach dominował pogląd, że w 2022 r. ulegnie ona wyraźnemu spowolnieniu w miarę ustępowania szoków podażowych wywołanych pandemią. Sytuacja zmieniła się radykalnie po agresji Rosji na Ukrainę – przede wszystkim ze względu na szok cenowo-podażowy w postaci drastycznego, skokowego wzrostu cen nośników energii. Co jednak charakterystyczne, po istotnym skorygowaniu w górę prognoz inflacji, a prognoz wzrostu w dół, nadal przeważało przekonanie o jej przejściowym tylko przyspieszeniu (team transitory). Następne miesiące przynosiły kolejne dowody na stopniowe rozlewanie się inflacji na coraz większą liczbę sektorów gospodarki, co jednocześnie wskazywało, że rację mają raczej ekonomiści obawiający się jej utrwalenia na podwyższonym poziomie (team permanent). Sugerowało to również, że przyczyny przyspieszenia inflacji są dużo bardziej skomplikowane i obejmują być może również błędy popełnione wcześniej w polityce gospodarczej. Ta zmiana dominującej narracji nie była wygodna dla rządów i banków centralnych tych krajów, dla których wybuch wojny w Ukrainie stanowił świetny pretekst, aby odpowiedzialność za silny wzrost inflacji przerzucić całkowicie na czynniki zewnętrzne. Krajem takim jest na pewno Polska, której obecne władze w zasadzie zaprzeczają, aby prowadzona polityka budżetowa i monetarna miały jakikolwiek udział w siedmiokrotnym przekroczeniu przez inflację przyjętego przez NBP celu w wysokości 2,5 proc.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00